Ostatnio na moim blogu głównie breloki. Ciepłe filcowe broszki czekają na swój jesienno - zimowy sezon. Z zapotrzebowaniem klientów nie dyskutuję:) tylko szyję co potrzebne i co się podoba. A sowy uszate się podobają jak się okazało nie tylko mnie i dziś przedstawiam dwie nowe uszatki.
Otwieram przed wami mój tajemny świat. Zaczęłam od robienia broszek dla siebie - bo miałam ochotę na nową lub żaden dodatek nie pasował mi do wystrzałowych fuksjowych rajstop, które właśnie sobie kupiłam. Początek był niewinny, a teraz szyję na zamówienie, na potrzeby własne i moich dzieci, sama projektuję. Pokochałam strukturę i uległość filcu, mięsistość wełny, zabawę kolorowymi nićmi, zestawianie ze sobą kolorów. Polubiłam ten świat. Zapraszam, jeśli chcecie zajrzeć w głąb...
Etykiety
anioły
(2)
auto
(1)
autobus
(1)
babuszki
(3)
black and white
(3)
breloczek
(31)
broszki
(54)
dla dzieci
(20)
dla niego
(3)
domek
(2)
drzewo
(1)
fascynatory
(2)
filc
(5)
filcowe bombki
(1)
inspiracje
(8)
jesień
(8)
jeż
(2)
kalendarz adwentowy
(2)
kartka urodzinowa
(3)
kogut
(1)
kokarda
(1)
koliber
(1)
koszulka
(1)
koty
(7)
kwiaty
(16)
kwiaty polskie
(8)
literki
(3)
łoś
(1)
motyle
(2)
mucha
(2)
mufka
(1)
na choinkę
(2)
naturalna skóra
(3)
opaska
(1)
owce
(4)
ozdoby do włosów
(4)
pomocnik fotografa
(1)
ptaki
(1)
recycling
(2)
renifer
(1)
różdżka
(2)
sowy
(18)
spinki do włosów
(1)
strój karnawałowy
(1)
święta
(2)
targi
(8)
wakacje
(1)
wikingowie
(1)
worek na kapcie
(1)
wystawiam się:)
(7)
z oczkiem
(1)
zamówienia specjalne
(14)
zawieszki
(2)
zawijasy
(2)
zebra
(1)
poniedziałek, 28 lipca 2014
wtorek, 22 lipca 2014
sowa uszata
Tegoroczne wakacje (choć nie jestem jeszcze na urlopie) nastrajają mnie wyjątkowo pozytywnie. Może to piękna pogoda, a może nareszcie sprecyzowane plany wakacyjne. Ja zafundowałam sobie odświeżoną fryzurę i kupiłam nowe szpilki. I moje sowy też potrzebowały już czegoś nowego.
Zmieniłam im kształt i zdobienia, żeby całość nabrała świeżości. Takiej sowy jeszcze nie robiłam i jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego.
Ps. A pomysł na żabocik podkradłam panu kogutowi:)
Zmieniłam im kształt i zdobienia, żeby całość nabrała świeżości. Takiej sowy jeszcze nie robiłam i jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego.
Ps. A pomysł na żabocik podkradłam panu kogutowi:)
poniedziałek, 21 lipca 2014
babuszki w pasiastych spódniczkach
Pasiasty materiał, który dostał się w moje ręce jest fantastyczny i nieustająco inspirujący. Robiłam już z niego Stasiowe literki i ozdabiałam opaski. Teraz użyłam go do babuszkowych breloczków, które poleciały już do 3miasta.
niedziela, 20 lipca 2014
owce.. które to już?
Dzień dobry w niedzielę:) Tuż przed rodzinnym spacerem przedstawiam para owiec w czarno-białym klimacie utrzymaną, oddaną już w dobre ręce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)