Mak nieco inny, mak malinowy. Miał być do granatowego płaszcza... Zanim jednak broszka powstała, płaszcz nie wytrzymał spaceru z psem. W zimny poranek pies ze swą panią poszedł na spacer. Poranek zimny, więc pani miała ręcę w kieszeniach. Sunia natomiast węch miała dobry i zryw całkiem niezły. Coś poczuła, szarpnęła panią, czego kieszeń płaszcza już nie wytrzymała. I taka to pieska historia:)
Ps. Broszka zajęła natomiast miejsce na płaszczu czarnym.
Otwieram przed wami mój tajemny świat. Zaczęłam od robienia broszek dla siebie - bo miałam ochotę na nową lub żaden dodatek nie pasował mi do wystrzałowych fuksjowych rajstop, które właśnie sobie kupiłam. Początek był niewinny, a teraz szyję na zamówienie, na potrzeby własne i moich dzieci, sama projektuję. Pokochałam strukturę i uległość filcu, mięsistość wełny, zabawę kolorowymi nićmi, zestawianie ze sobą kolorów. Polubiłam ten świat. Zapraszam, jeśli chcecie zajrzeć w głąb...
Etykiety
anioły
(2)
auto
(1)
autobus
(1)
babuszki
(3)
black and white
(3)
breloczek
(31)
broszki
(54)
dla dzieci
(20)
dla niego
(3)
domek
(2)
drzewo
(1)
fascynatory
(2)
filc
(5)
filcowe bombki
(1)
inspiracje
(8)
jesień
(8)
jeż
(2)
kalendarz adwentowy
(2)
kartka urodzinowa
(3)
kogut
(1)
kokarda
(1)
koliber
(1)
koszulka
(1)
koty
(7)
kwiaty
(16)
kwiaty polskie
(8)
literki
(3)
łoś
(1)
motyle
(2)
mucha
(2)
mufka
(1)
na choinkę
(2)
naturalna skóra
(3)
opaska
(1)
owce
(4)
ozdoby do włosów
(4)
pomocnik fotografa
(1)
ptaki
(1)
recycling
(2)
renifer
(1)
różdżka
(2)
sowy
(18)
spinki do włosów
(1)
strój karnawałowy
(1)
święta
(2)
targi
(8)
wakacje
(1)
wikingowie
(1)
worek na kapcie
(1)
wystawiam się:)
(7)
z oczkiem
(1)
zamówienia specjalne
(14)
zawieszki
(2)
zawijasy
(2)
zebra
(1)
czwartek, 18 października 2012
wtorek, 16 października 2012
nowe oblicze sowy
Za oknem drzewa szaleją zmieniając szaty, feeria barw, urodzaj kasztanów i żołędzi. Moje dzieciaki są przeszczęśliwe i codziennie wracają do domu z pełnymi kasztanami. Jesień pełną gębą!
Sowa także postanowiła poszaleć i zmieniła na jesień nieco upierzenie. Wydoroślała, stała się bardziej dostojna i bliżej jej do sowy naturalnej. Ta ze zdjęcia zamieszka w Gdańsku, na Żabiance.
Sowa także postanowiła poszaleć i zmieniła na jesień nieco upierzenie. Wydoroślała, stała się bardziej dostojna i bliżej jej do sowy naturalnej. Ta ze zdjęcia zamieszka w Gdańsku, na Żabiance.
w dalszym ciągu ożywiam jesienne płaszcze
Niektóre jesienne płaszcze ożywiam, a niektóre uspokajam... Dzisiejsza broszka nieco mniej krzykliwa, dopasowana charakterem do swej właścicielki;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)