czwartek, 18 października 2012

mak - odsłona druga - z pieską historią w tle;)

Mak nieco inny, mak malinowy. Miał być do granatowego płaszcza... Zanim jednak broszka powstała, płaszcz nie wytrzymał spaceru z psem. W zimny poranek pies ze swą panią poszedł na spacer. Poranek zimny, więc pani miała ręcę w kieszeniach. Sunia natomiast węch miała dobry i zryw całkiem niezły. Coś poczuła, szarpnęła panią, czego kieszeń płaszcza już nie wytrzymała. I taka to pieska historia:)
Ps. Broszka zajęła natomiast miejsce na płaszczu czarnym.

wtorek, 16 października 2012

nowe oblicze sowy

Za oknem drzewa szaleją zmieniając szaty, feeria barw, urodzaj kasztanów i żołędzi. Moje dzieciaki są przeszczęśliwe i codziennie wracają do domu z pełnymi kasztanami. Jesień pełną gębą!
Sowa także postanowiła poszaleć i zmieniła na jesień nieco upierzenie. Wydoroślała, stała się bardziej dostojna i bliżej jej do sowy naturalnej. Ta ze zdjęcia zamieszka w Gdańsku, na Żabiance.

w dalszym ciągu ożywiam jesienne płaszcze

Niektóre jesienne płaszcze ożywiam, a niektóre uspokajam... Dzisiejsza broszka nieco mniej krzykliwa, dopasowana charakterem do swej właścicielki;)