Jutro 1 grudnia - ciekawa jestem czy w waszych domach pojawią się kalendarze adwentowe? Może mi ktoś w końcu odpowie, bo póki co moje pytania pozostają bez odpowiedzi:).
Na naszej ścianie miał zagościć w tym roku kalendarz własnego projektu i wykonania. Zdegustowana kalendarzami czekoladkowymi wpajającymi dzieciakom ideę codziennego jedzenia czekolady (kiepskiej jakości) i rozczarowana ich wykonaniem, grafiką, wszystkim! Postanowiłam, że uszyję kalendarz sama. Dzięki temu nie tylko będę miała na niego wpływ, ale i na to co moi chłopcy znajdą w środku. Będą tam od czasu do czasu słodycze, ale i małe upominki, karteczki z zaproszeniem do upieczenia ciastek z mamą itd. Za kalendarz pomimo postanowienia, że zacznę gdzieś we wrześniu, zabrałam się w połowie listopada. Przy dobrym układzie zdążyłabym do jutra, ale pech chciał, że układ nie był dobry i jestem w powijakach:) Do tego 8 grudnia dostałam szansę pokazania swoich na kiermaszu mikołajkowym w CSW, co wiąże się z koniecznością (przyjemną koniecznością! żeby nie było!) przygotowania się do tego przedsięwzięcia. Stało się więc i tego grudnia dzieciaki jeszcze nie będą miały tego zaprojektowanego kalendarza, ale będą miały namiastkę. Chwytam się planu B i chłopaki dostaną codzinnie po woreczku z niespodzianką, a kalendarz skończę po sezonie. Lepszy rydz niż nic.
A oto kalendarz w powijakach i krótki reportaż jak powstawał.
To pierwsze woreczki, które zaskoczą jutro rano Gucia i Franka:)
Otwieram przed wami mój tajemny świat. Zaczęłam od robienia broszek dla siebie - bo miałam ochotę na nową lub żaden dodatek nie pasował mi do wystrzałowych fuksjowych rajstop, które właśnie sobie kupiłam. Początek był niewinny, a teraz szyję na zamówienie, na potrzeby własne i moich dzieci, sama projektuję. Pokochałam strukturę i uległość filcu, mięsistość wełny, zabawę kolorowymi nićmi, zestawianie ze sobą kolorów. Polubiłam ten świat. Zapraszam, jeśli chcecie zajrzeć w głąb...
Etykiety
anioły
(2)
auto
(1)
autobus
(1)
babuszki
(3)
black and white
(3)
breloczek
(31)
broszki
(54)
dla dzieci
(20)
dla niego
(3)
domek
(2)
drzewo
(1)
fascynatory
(2)
filc
(5)
filcowe bombki
(1)
inspiracje
(8)
jesień
(8)
jeż
(2)
kalendarz adwentowy
(2)
kartka urodzinowa
(3)
kogut
(1)
kokarda
(1)
koliber
(1)
koszulka
(1)
koty
(7)
kwiaty
(16)
kwiaty polskie
(8)
literki
(3)
łoś
(1)
motyle
(2)
mucha
(2)
mufka
(1)
na choinkę
(2)
naturalna skóra
(3)
opaska
(1)
owce
(4)
ozdoby do włosów
(4)
pomocnik fotografa
(1)
ptaki
(1)
recycling
(2)
renifer
(1)
różdżka
(2)
sowy
(18)
spinki do włosów
(1)
strój karnawałowy
(1)
święta
(2)
targi
(8)
wakacje
(1)
wikingowie
(1)
worek na kapcie
(1)
wystawiam się:)
(7)
z oczkiem
(1)
zamówienia specjalne
(14)
zawieszki
(2)
zawijasy
(2)
zebra
(1)
Ponieważ nie mam dzieci, to kalendarz nie zawiśnie. Ale masz całkowitą rację, że wpajanie idei codziennego jedzenia czekolady nie jest najlepszym pomysłem, a w sklepach nie ma innej sensownej alternatywy. Woreczki chłopakom na pewno przypadną do gustu.
OdpowiedzUsuńGratulacje i trzymam kciuki za 8 grudnia!
Woreczki bardzo przypadły im do gustu i jak się okazuje dzieci cieszą się z najmniejszej przyjemności i nie musi być ona koniecznie słodka.
OdpowiedzUsuń