Czujecie już jesień? Oj ja tak... Szczególnie wieczorami, palcami rąk i nóg. Bez koca już ciężko o relaks na kanapie. Postanowiłam więc ogrzać zmarznięte palce ciepłym, bardzo miękkim i miły w dotyku, kraciastym filcem:) Powstały z niego dwa kocury podobne do siebie, ale nieco inne. Zupełnie jak siostry, do których powędrują już w sobotę.
Ubierajcie się ciepło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz