środa, 1 sierpnia 2012

Wielkooookie sowy

Sowy to jeden z moich ulubionych motywów. Lubię je szyć w różnych rozmiarach i kolorach. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy z fakty ilu jest miłośników i kolekcjonerów sów. Robiłam już sowy przytulanki, sowy ozdoby do powieszenia na ścianę, sowy brosze i mniejsze broszeczki. Urosła już pewnie pokaźna rodzina, tylko większość z nich rozjechała się po całej Polsce. Przedstawiam wam kilka z nich, aktualnie bezdomnych:)

Była też pewna sowa bardziej glamur, na specjalne życzenie swej pani nosi cekiny i uważam, że bardzo jej z tym do twarzy. Zresztą jaj jej pani z rzeczoną sową w klapie marynary;)


Tej sowie nadano imię BORYSOWA, które miała wyszyte z tyłu na plecach. Proszę wybaczyć, posiadam wyłącznie zdjęcie sowy w trakcie szycia. Nie zrobiłam zdjęcia skończonej sówce... Borysowa zamieszkała u pewnego chłopca imieniem Borys i mam nadzieję, że sobie przypadli do gustu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz