poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Z nowy rowerem pojawiła się nowa torba rowerowa...

W naszym domu pojawił się nowy rower biegowy. Gucio podzielił miłość Franka do tego wynalazku, a że udało sie pożyczyć dla niego drugi... to teraz mam dwie frygi jeżdżące po mieszkaniu:) Przyznam, że odziwo mi to nawet nie przeszkadza. Jakoś wolę chłopców jeżdżących na rowerach niż bawiących się cymbałkami;)

Praktycznie jednocześnie z rowerem pojawiło się pytanie Gucia: " Mamo, a kiedy uszyjesz mi torbę?". Nawet nie czy uszyję, tylko kiedy. Wybraliśmy więc wspólnie kolor głównego materiału i zabrałam się do pracy. Po dwóch wieczorach i kilku nieplanowanych przeróbkach jest i nowa torba. Gutek szczęśliwy - a to najważniejsze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz